Jako bardzo niedzielny gracz, niemający w ogóle kontaktu z serią UFC, sięgnąłem po trzecią jej odsłonę. Po nauce podstawowych kombinacji w walce, postanowiłem rozpocząć tryb kariery. Szybko przekonałem się, że poziom normalny nie jest odpowiedni w stosunku do moich umiejętności i zdrowia. Obniżyłem poprzeczkę, co było przyczyną założenia tego tematu. Mam kilka wniosków, zapytań o rozgrywkę i jej przeznaczenie.
1. Dziwi mnie, że między poziomem łatwym a normalnym nie ma jeszcze jednego poziomu trudności. Niewyważone jest to w mojej opinii bardzo.
2. Przejściem do parteru i użyciem łokci z góry można zakończyć minimum 3/4 pojedynków, aż do zdobycia pasa. Bez znaczenia jest sztuka walki, z której wywodzi się przeciwnik. Zauważalna różnica jest dopiero przy przejściu kategorię wyżej (walka o drugi pas).
3. Utrata staminy w parterze w moim przypadku jest jeszcze zrozumiała, ale już ze strony komputera jest dla mnie nielogiczna. Rzadko kiedy po „tarzaniu” się w klatce przeciwnik notuje widoczny spadek kondycji. W przypadku walki wysokiej rangi i dostaniu parterowca jako przeciwnika, kondycja zanika szybciej od chęci do dalszej rozgrywki.
4. W przypadku otrzymania krytycznego ciosu mogę najwyżej trzymać gardę i przeczekać kryzys. W ważnych walkach przeciwnik w takiej sytuacji potrafi obronić obalenie, a nawet zadać poważny cios.
5. Losowa jest też dla mnie możliwość wykończenia przeciwnika, kiedy leży na deskach i zbiera siły. Raz mogę „wjechać” w niego rękoma, a innym razem muszę się zbliżyć, odczekać i wybrać walkę w parterze.
6. Mam 5 walk, z czego ostatnia jest walką o tytuł. Przez ten czas nie mogę korzystać z klubu, w którym trenuje mistrz.
7. Co mają przekazać i na co się zdać samouczki video w tej grze?
