Apex Legends jest z założenia grą drużynową i to pod taki rodzaj rozgrywki wszystkie elementy są projektowane. To jednak rodzi kilka poważnych problemów, a te przede wszystkim dotyczą klas. Każda z klas ma swoje wady i zalety i większość zdolności wszystkich klas jest w miarę zbalansowana. Przynajmniej, jeżeli gra się drużynowo, jednak klasa Bloodhound od wszystkich klas mocno odstaje.
Jej podstawowa zdolność jest niemal nieprzydatna, a dodatkowo szkodzi używającemu jej graczowi, bo idealnie odsłania naszą pozycję, gdyż złota otoczka jest widoczna dla każdego, gdy jej używamy. Z kolei specjalna zdolność jest stanowczo zbyt mocna. Nie dość, że zyskujemy ogromną szybkość, to jeszcze legalne WH widząc wszystkich wrogów jak na dłoni. Jest to po prostu idiotyczne.
Już dwa razy przegrałem w ten sposób grę, gdy zostałem sam. Granie przeciwko Bloodhound nie daje nam praktycznie żadnych szans i wykazania się skillem, a kiedy zostajemy już w małym pierścieniu, przy końcu gry, to mowy nie ma o podjęciu jakiejkolwiek walki.
Co do broni, to Spitfire i Wingman na pewno wymagają nerfów, bo nie mają praktycznie żadnych wad i w porównaniu do reszty broni są całkowicie niezbalansowane. Zero odrzutu i praktycznie żaden rozrzut, co w przypadku Spitfire jest w ogóle przegięciem biorąc pod uwagę ilość naboi w magazynku. Wingman ma mały magazynek, ale mimo to brak rozrzutu jednak czyni z tej broni potwora.
Byłoby naprawdę fajnie, jakby w grze pojawił się tryb tylko dla pojedynczego gracza i to z postaciami bez żadnych mocy. Wtedy można by wykazać się skillem i trzeba by polegać na ostrożności. W jedynym - póki co - dostępnym trybie rozgrywki widać ten uporczywy nacisk na grę drużynową, ale jednak może to czasami dawać się we znaki. Bronie zadają stosunkowo małe obrażenia, a jeżeli kogoś powalimy, to również trzeba w niego wpakować bardzo dużo naboi. Jeżeli ma tarczę, to już w ogóle...
To naprawdę wkurza, kiedy walimy do kogoś i potrzebujemy chwili na przeładowanie, a tu już kolega go gdzieś podnosi. A jak nie, to nawet wskrzesza.
Oczywiście każdy kij ma dwa końce, jednak wytrzymałość postaci w połączeniu z ich umiejętnościami do wykorzystania i ogólnie słabą siłą broni rozwalenie kogoś do końca trwa zdecydowanie za długo.
